niedziela, 3 grudnia 2017

Rozdział I

- Wiesz że jesteś dla mnie wszystkim? - zapytał chłopak swojej przyjaciółki
-wszystkim? Czy to nie za wielkie słowa? -uśmiechnęła się zadając to pytanie
-zbyt małe by wyrazić to co czuje .. -zawachal sie chwile czy napewno dobrze robi mowiac jej to- Do ciebie Isabelle -dokończył,czekając na jej reakcje.
-co chcesz przez to powiedzieć?-zdziwiła się brunetka odgarniając włosy które re kolejny podmuch wiatru skierował na twarz.
-Isie.. Znamy się 10 lat,przyjaźnimy.. Od zawsze wiedzialem ze jestes dla mnie kims ważny,az do pewnego czasu,gdy zrozumiałem że Cię kocham-spojrzał na nią,ona jedynie się uśmiechała. Nie mogła nic odpowiedzieć,nie wiedziała co. Nie potrafiła uwierzyć co przed chwilą usłyszała. Czyżby jej marzenie się spełniło? On pokochał ją tak jak ona jego?
-Isabelle? Halo? Proszę, odpowiedz coś..
-Zaine.. Zaskoczyłeś mnie tym wyznaniem..-ale nie czujesz tego samego co ja-nie dał jej dokończyć mulat
-nie,nie..proszę,pozwól mi dokończyć.. Ja Ciebie też kocham! Ale boje sie.. Co jeśli to tylko młodzieńcze zauroczenie? Co jesli Ci sie znudze? Stracę?!
-Cii.. Nie stracisz mnie! To miłość,ona przetrwa wszystko! My przetrwamy, zawsze będę przy Tobie,obiecuję!

I znów ten sam sen.. Te same słowa,które ciągle krążą po mojej głowie Nie stracisz mnie! To miłość,ona przetrwa wszystko! My przetrwamy, zawsze będę przy Tobie,obiecuję!
Obiecał! Kurwa Obiecał i co?!! Gdzie jest teraz?!  Gdzie się podziewa przez te 2 lata?!
Odszedł i już nie wróci..
Kim jestem? O co w tym chodzi?
Nazywam się Isabelle Mayer, mam 22 lata i od dwóch lat jestem wrakiem człowieka. Takim upadłym aniołem. Utraciłam jedyna osobe jaką kochałam.. Po śmierci ojca,matka znalazła sobie nowego fagasa..wzięła z nim ślub, mają 3 letniego synka i teraz ten mój niby brat Nathan jest ich oczkiem w głowie.. A ja? Dzwoni raz na pół roku pytając co u mnie i tyle.. Ostatni raz widziałam ją dwa lata temu w święta..nawet nie interesuje jej czemu od tej pory nie pojawiłam się w ich domu.. Jedyna osoba ktora sie mna interesuje jest moja przyjaciółka Veronica ale ona i tak ma tez swoje życie. Parę razy dzwonili też do mnie koledzy mojego BYŁEGO, jednak ich zbywam, choć nadal piszą życzenia na święta czy urodziny..
Może sama sobie jestem winna,że nie mam z nikim kontaktu? Ale to jego znajomi,a on nie chcial miec ze mna nic wspólnego wiec robie co mi kazał ..
-Musimy to zakończyć. To nie ma sensu,Bella.
-O czym ty mówisz?!-pyta zszokowana brunetka
-Musimy się rozstać,tak będzie lepiej. Nie ma co o tym dłużej rozmawiać ani tłumaczyć.
-i to wszystko?! To wszystko co masz mi do powiedzenia po tylu latach?!  Jesteś tchórzem wiesz?!
Jednak On nic nie odpowiedział. Patrzył na swoja milosc,ktora z niewidomych powodów musiał opuścić i wyszedł trzaskając drzwiami.
A ta mała,zraniona osóbka,nie wiedząc co się dzieje,usiadła na podłodze i zaczęła płakać jak małe dziecko…
I te wspomnienia. Wracają,ale po co? Ja chce zapomnieć. A moze sobie tylko tak wmawiam?
Moze tak naprawde chce żyć wspomnieniami,bo tylko one przypominają mi o Zaynie..
Wstając z łóżka,pojawiła się stała szara monotonność, śniadanie,sprzątanie kolejne domu,pomimo że od wczoraj jest czysto i podziwianie wychylającego się zza horyzontu Londynu.. Lubię siadać na parapecie i podziwiać wschód słońca,który zawsze gdy nie mogliśmy spać z Zaynem oglądaliśmy,czy też niedaleki park.. Dzieci są tam takie wesołe,bawią się,zawierają przyjaźnie,takie jak ja z Zaynem.. Ich matki zawsze uśmiechnięte rozmawiają z koleżankami a ojcowie są dumni z synów że po raz pierwszy udało się mu wejsc na najwyższa drabinke bez żadnej pomocy.. Ehh.. Rodzina ..
-Zayn pomóż mojej księżniczce wejść po drabince-poprosił mój tatuś
-Widzisz Issie jaki jestem duży! Będę twoim bohaterem! Już zawsze będę Cię chronić-wykrzyknąć wtedy dopiero 7 letni chłopczyk,nie znający znaczenia tych słów.
“Będę twoim bohaterem!”, no gdzie jesteś??
Po chwili się ocknęłam i przypomniałam sobie że za dwie godziny ma przyjść Veronika. Chciałam coś ugotować,ale kompletnie nie wiedziała co,zwłaszcza że lodówka była pusta.
Ubralam się i wyszłam do sklepu.
Idąc, zobaczylam cos,czego nigdy nie chciałam zobaczyć. . .




------------------------------------------------------------------------------
No i pierwszy rozdział za nami ! :)
Za jakiekolwiek błędy, bardzo przepraszam.
Co myślicie? ❤

4 komentarze:

  1. Wooow megaa <3 Podoba mi się i mogę obiecać, że będę wierną czytelniczką i największą, pierwszą fanką! Naprawdę świetnie piszesz. Bardzo mnie ciekawi historia. Kiedy dodasz następny rozdział? Będziesz je dodawać regularnie? Bardzo bym się cieszyła. :D Nie mogę się doczekać kolejnego <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziekuje bardzo! :)
    Tak, postaram sie dodawać regularnie, co niedziele :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziwna sytuacja z tym rozstaniem. Ciekawe, co bedzie dalej.

    OdpowiedzUsuń
  4. Z biegiem rozdziałów wszystko się wyjaśnia :)

    OdpowiedzUsuń

Rozdział XIII

Oczami Harrego Wyszedlem z tego domu trzaskajac drzwiami by pokazac jak wkurwiony jestem. Co za glupia suka, przy mnie mogla miec wdzyst...