W tym samym czasie
Perspektywa Zayna
Siedziałem sobie właśnie na kanapie w salonie Nialla razem z Lou i Liamem gadając o jakis bzdetach. Za dwa dni przyjęcie urodzinowe naszego daddy’ego i z tez powodu Harry wrócił dziś z USA i tak oto chlopacy wpadli na pomysł by pozapraszać kilku znajomych i zrobić małe powitalne party dla niego. I w sumie nawet bym się ucieszył ze moge spędzić czas z kumplami, popic i rozerwać gdyby nie fakt że przez moje odejscie z zespołu mamy między sobą co jakiś czas zgrzyty, zwłaszcza z Harrym. A na dodatek Hadid która miała przyjść ze mna obraziła sie bo nie chcialem sie zgodzić by jutro z samego ranka iść z nią na zakupy. No sorry ale po domówce która pomimo ze jest w środku tygodnia i tak skończy się pewnie nad ranem to ja jedyne o czym będę marzył to przespać pół dnia. Nawet chciałem im odmówić ale jak dowiedziałem się ze będzie moja Bella to jak strzała wyleciałem z domu i tak oto teraz siedze z chłopakami i gadamy. Tak wgl to o czym oni gadają?
Li: … ale ja Ci mówię ten kolor będzie lepszy!
L: no nie wiem. A ty jak myślisz Zayn?
Z: emm.. Myślę ze Liam ma rację- wtf?! O co tu wgl chodzi? Myślę że się nie domyślili że sie wyłączyłem i ich nie słuchałem.
L: widzisz Li, mówiłem że nas nie słucha!
Z: ja? Co? Jasne ze was słuchałem.
Li:Tak? Zayn, właśnie przyznałeś że najlepszym kolorem auta które Lou chce kupić jest różowy!-
O shit! Ale wpadłem.
L: stary o czym tak rozmyślasz?
Z: amm..o niczym. Która godzina? Zaraz pewnie Issy przyjdzie!
Li: ooo !! Czyli ty ..
L: tak się o naszej Issabelce zamysliles!
Z: nie! Po prostu zaraz ona jak i reszta powinni przyjść.
Li: oj stary! Powiedz nam lepiej co jest miedzy wami. - myśl Zayn, myśl. .
N: a wy tu nadal tak siedzicie?! Zaraz przyjdą goście a tu nic nie gotowe! Idzie pomożcie Cheryl w kuchni a musze wywalić Hazze z łazienki jeżeli się jeszcze nie utopił! - Niall mnie uratował! Dzięki Ci przyjacielu!
I właśnie w tym momencie do salonu weszła Nicole, “przyjaciółka” Louisa, widziałem ją tylko raz ale wydaję sie być milą dziewczyną i napewno ogarnie naszego Louiska.
Przywitalismy sie z nią i sama z siebie poszła pomóc Che* a my w 3 zaczęliśmy roztawiac przekąski i alkohole. Gdy skończyliśmy zadzwonił dzwonek do drzwi, Cheryl ruszyla do nich by otworzyc, tym samym prosząc mnie bym pomógł razem z Li, Nicoli przy mini zapiekankach. Ze zniesmaczonymi minami ruszylismy do kuchni, która sama w sobie była duża, dominowała czerwien. Podłoga jak i jedna sciana były pokryte czarnymi plytkami,a reszta ścian wcześniej wspomnianym kolorze. Świetnie do tego pasowały białe bardzo zadbane meble. Na wprost drzwi bylo duże okno z widokiem na taras, a przy nim zlew. Znajdują tu się chyba wszystkie możliwe sprzęty kuchenne, od lodówki, przez zmywarkę po wielofunkcyjne i dosłownie zmodyfikowane miksery. Zagaduje że Ni nawet połowy z nich nie używa, ale mieć musi. Ja to go nigdy nie zrozumiem.
Właśnie posypywalem danie startym serem gdy usłyszałem w oddali ten piękny aksamitny głos.
I: Hej, Cheryl tak? Jestem Issabelle!
Ch: cześć cześć! Tak i bardzo miło mi Cie wkoncu poznać! Wejdz!
I: dzięki
Ch: Harry siedzi w łazience. Niall i Lou gdzieś tu chodzą a Liam, Zayn i Nicole sa w kuchni.
I nie minęła chwila a znowu usłyszałem ten anielski głos.
I: no nie wierze! Ty w kuchni?
I śmiech chłopakow, nagle wszyscy znaleźli się w kuchni.
Perspektywa Issabelly
W momencie wypowiedzenia tych słów w kuchni pojawili sie wszyscy. Jak ja za nimi tęskniłam.
Staliśmy tak przez dłuższą chwilę aż Niall razem z Louisem podbiegli do mnie i zaczęli przytulać, a zaraz po nich Liam krzycząc jak to bardzo za mną tęsknił. A wspominałam już jak to Harry rzucił się na mnie z wielką euforią wykrzykując, uwaga cytuje” Issuniu! Słoneczko ty moje, jak ja tęskniłem! Jak ty mogłaś moja bff opuścić mnie i nie odzywać?! Kocham Cię!” co za człowiek! Nie wspominałam wam o tym, to mówię teraz że właśnie oboje próbujemy się podnieść z podłogi. Leżę na płytkach a pan H. Na mnie i sie glupkowato uśmiecha. I aktualnie macha mi przed oczami czyjaś ręka która okazała się być własnością ładnej brunetki. Chwyciłam ją i już po chwili podnosiłam sie zwalajac tym samym Harusia na ziemie z czego wydał z siebie jęk.
Natomiast dziewczyna uśmiechnęła sie do mnie i odezwała
Ni: Jestem Nicole. Koleżanka Louisa - juz wiem skąd ją kojaze to ta laska z klubu za którą latał Louis.
I: Issabelle. Miło mi.
Widziałam że już chciała coś powiedzieć ale wyprzedził ją Harry który właśnie wstał z podłogi.
H: mój tyłek! Belluś! Będziesz mi go masować!
A wszyscy na to się zasmiali, wszyscy prócz Zayna. A skąd wiem? Bo właśnie mu się przyglądam. Stoi delikatnie na uboczu i patrzy na wszystko wokół. Jak zorientował się że na niego spoglądam to zaczął powoli sie do mnie zbliżać i szepcząc ciche cześć pocałował mnie w policzek, na co ja się zarumieniłam a wszyscy obecni w kuchni zrobili “uuuuuu”. Na szczęście pierwsza ogarnęła się Cheryl ratując nas przy tym.
Ch: zapiekanki zaraz będą gotowe.idźcie do salonu zaraz przyniosę.
I jak na zawołanie skierowaliśmy sie do wcześniej wymienionego miejsca gdzie po chwili zjawili sie tez Ed i Josh, czyli nasz the best dj! Okazało się również że ta cała koleżanka Harrego nie pojawi sie, może i lepiej bo usłyszałam od Che że nie jest za miła i bardzo wielka z niej paniusia.. Oh, Harry z kim ty sie trzymasz? A wracając do teraźniejszości to pomoglam dziewczynom przynieść jedzonko i takim oto sposobem aktualnie nie mam miejsca by usiąść. Już chciałam isc do kuchni po jakies krzesło gdy poczułam tak dobrze znane mi ciepłe i silne dłonie na biodrach które ciągnęły mnie na kolana ich właściciela. Na początku nie chciałam ale gdy wzmocnij uścisk wręcz przytulając w pasie to nie miałam zamiaru juz nigdzie uciekać na co Zayn się uśmiechnął a reszta zrobiła zdziwione miny. Az odezwał się Niall.
N: co tu się właśnie dzieje? Jeszcze tak niedawno oboje nie chcieliscie o sobie słyszeć a jedna strona wręcz nienawidziła drugiej i próbowała wymazać z pamięci a teraz co? Całusy, przytulasy, chcemy wiedzieć co tu jest grane!
I: ojj nic.. Po prostu..
Z: wyjasnilismy sobie wszystko i zaczynamy od nowa przyjaźń.
Na co ja sie uśmiechnąłam a nasi znajomi pokiwali głowami na znak zrozumienia.
I: nie gadajmy juz o tym tylko napijmy sie!
L: taaaaak!!!- i wszyscy zawtórowali.
***
Po ponad trzech godzinach wszyscy byli juz delikatnie mówiąc wstawieni, ale cóż sie dziwić skoro sobie wcale nie żałujemy. Chlopacy grają na konsoli i kłócą którego teraz jest kolej przy okazji popijając kolejną kolejkę trunku. Natomiast ja siedze na kanapie z dziewczynami i słucham jak Nicole opowiada jakie ostatnio śliczne szpilki widziała. Jest ona bardzo miłą i zabawną dziewczyna i zdecydowanie pasuje do naszego Louiska. Jest ubrana w piękną dopasowaną ołówkową spodniczke w kolorze kremowym i do tego białą koszulkę typu Ronda a włosy miała lekko pofalowane. Za to Cheryl miała na sobie szarą hiszpanke czym doskonale pasowała do swojego chłopaka ktory w tym samym kolorze miał bluzke pasującą świetnie do jego jasnych w niektórych miejscach lekko wytartych jeansów. Najchętniej opisałabym wam ubiór każdego z obecnych niestety poczułam potrzebę skorzystania z toalety i przepraszając dziewczyny ruszyłam do łazienki. Po załatwianiu potrzeby fizjologicznej i umyciu rąk wyszłam z pomieszczenia jednak nie było mi dane wrócić do salonu gdyż zostałam przyciśnięta do ściany i zachłannie pocałowana. W pierwszej chwili byłam oszołomiona i nie wiedziałam co się dzieje, jednak gdy doszło do mnie co tu sie wyprawia i kim jest mój “napastnik”, wiedząc ze nie powinnam odwzajemnilam pocałunek. Czułam się jak w niebie i cholernie mi go brakowało. Niestety chłopak przerwał go i opierając nasze czoła o siebie rzekł.
Z: kocham cie
I: Zee.. To za wcześnie.
Z: wiem przepraszam ale pamiętaj o tym.
I: wracajmy.
Chłopak przytaknął więc zaczęliśmy podążać w stronę salonu gdzie już połowa tańczyła a dj Josh puszczał najnowsze hity. Gdybym wtedy wiedziała że to co sie przed chwilą wydarzylo to był tylko wierzchołek góry lodowej to.. Ah.. Zaraz sami zobaczycie o czym mówię..
***
2 godziny później
Perspektywa Harrego
Dochodziła 1 w nocy a ja byłem coraz bardziej wstawiony. Popijając piwo śmiałem się z żartów Louisa lub z coraz to bardziej żałosnych figur jakie tworzył Niall z Ed’em udając chyba parę z Dancing with the Star choć ja bym to zmienił na Dancing with the Idiots, oh God**. Cheryl z Liamem znikli gdzieś pól godziny temu i nie wnikajmy w to gdzie są bo wszyscy dobrze znamy odpowiedź. A Nicole rozmawiała o czymś zaciekle z Malikiem i ich rozmowie przysłuchiwała się Issy.
Issabelle.. Moja mała Issabelle.. Malik to chuj i ciota bo tak ją potraktował. Nigdy go nie zrozumiem. Teraz jest o wiele piękniejsza, zawsze mi się podobała a teraz jak jest wolna to.. Josh akurat puścił wolną nute więc podeszłem do dziewczyny i wyciągając do niej dłoń rzekłem “zatańczysz?” a ona tylko się uśmiechnęła i chwyciła moją dłoń. Przeszliśmy na “parkiet” i złapałam ją w talii przyciągając bliżej siebie na co ona położyła swoje na mojej szyi i zaczęliśmy kołysać się w rytmie muzyki. Czas bardzo szybko płynął bo nim się obejrzałem leciała juz trzecia piosenka a Issy nie zamierzała uciekać więc postanowiłem do wykorzystać i przyciągając bliżej dziewczynę zacząłem szeptać jej do ucha.
H:jesteś taka piękna, Issy
I: dziękuję
H: naprawdę jesteś piękna. Malik to idiota ze Cie zostawił.
I: Harry…
H: ja bym tak nie zrobił. Dbał bym o taki skarb- ona za to spuściła głowę więc dotknąłem ręką jej policzka i zmusiłem by znów na mnie spojrzała. Patrzelismy sie w oczy i zaczęliśmy do siebie zbliżać i już prawie dotknąłem jej różowych ust gdy tu nagle ktoś siłą mnie od niej odciągnął a tą osobą okazał sie być Zayn.
H: co ty odpierdalasz?!
Z: zostaw ją!
H: bo co?! Nie jest już twoja
Z: nie zbliżaj sie do niej!
H; nie masz prawa mi mówić co mogę robić! Idź do swojej psiapsi Gigi !
Z: ona nie jest moja! Nic mnie z nią nie łączy!
H: nic prócz seksu
Z: zakmn..
I: co ?!
H: nie pochwalił Ci sie? Od czasu do czasu sypia z Hadid. Przyjaciele od seksu. Dziecinada.
Z: nie! Bellus to nie tak.
I: nie! Nie chce tego słuchać. To za dużo. Potrzebuje spokoju. Chcę zostać sama.
H: pójdę z Tobą
I: sama Harry! - i wyszła na taras. A Nicole za nią biorąc jej kurtkę.------------------------------------------
*Che to skrót imienia Cheryl.
** tł. Taniec z idiotami, oh Boże 😀
Ojj Harry, coś ty narobił..
Hej! Bardzo was przepraszam za nieobecność i wracam teraz z takim czymś. Co tu sie w ogóle wydarzyło? Komentujcie! Piszcie jak wam spodobał się rozdział i jakie są odczucia.
Buziaki! 💋
I Radosnych Swiąt Wielkanocnych !!🐥