wtorek, 24 lipca 2018

Rozdział XIII

Oczami Harrego

Wyszedlem z tego domu trzaskajac drzwiami by pokazac jak wkurwiony jestem. Co za glupia suka, przy mnie mogla miec wdzystko i pragnela by wiecej. A ten kutas kiedys zwany moim przyjacielem nawet w polowie jej tak nie zadowoli jak ja. Gdy znalazlem sie obok mojego czarnego bmw m4 coupe i odjechalem z piskiem opon. Gdy bylem juz kawalek za miastem wyciagnalem telefon i wybralem numer do mojej rudowlosej pieknosci.
A: Haruś?
H: Amando, zadzwon do Chris’a i Matt'a i macie sie zjawic jak najszybciej w fabryce.
A:oczywiscie, kot.. - nie sluchalem co miala do powiedzenia, odrazu sie rozlaczylem. Amanda byla piekna rudowlosa kobieta o dlugich nogach i szczuplej figurze. Byla moja taka prywatna panienka do seksu i zalatwiania brudnych spraw jakim jest zastepywanie mnie w gangu.
Tak dobrze widzicie, jestem czlonkiem a raczej przywodca jednego z londynskich gangu Gold. Naleze do niego juz od 10lat a przywodca jestem od 3 gdy to niespodziewanie nasz dawny przywodca “Dark” czyli Sebastian Darkness zostal postrzelony prosto w serce i zmarl na miejscu, a ja jako jego zastepca zająłem jego miejsce.
Wlasnie skrecilam na drozke prowadzaca do naszej siedziby. Byla to stara duza fabryka pare kilometrow od miasta ktora z zewnatrz nie zwracala wiekszej uwagi jednak w srodku nie przypominalam wcale tego samego budynku.
Wysiadlem z auta i ruszylam do naszej siedziby w ktorej znajdowali sie juz Matt z Chrisem, czyli moim dwaj najbardziej zaufani ludzi i jedyni ktorzy beda mi potrzebni do tego zadania.

 Przywitalem sie z nimi zwyklym usciskiem reki i akurat do pomieszczenia w ktorym sie znajdowalismy weszla Amanda, ubrana jak zwykle bardzo wyzywajaca i pociagajaca. Miala na sobie obcisle, skorzane odkrywajace chyba prawie caly jej tylek spodenki, stanik z ktorego jej obfite cycki prawie wyskakiwaly, skorzana kurtke oraz buty z bardzo wysokim obcasem. Jej wlosy jak zwykle byly delikatnie pofalowane, makijaz mocny podkreslony zwlaszcza czerwona szminka na ustach.

 Podeszla do mnie powolnym krokiem i po przywitaniu sie z moimi towarzyszami usmiechem, wbila sie w moje usta. Ojj uwielbiam ta jej zachladnosc!
A: Witaj kocie
Ja jedynie klepnalem ją w bardzo odkryty tylek i kazalem im wszystkim usiasc.
H: a wiec tak, musicie mi pomoc zemscic sie na pewnej osobie.
Ch: zawsze! Na kim?
A ja z chytrym usmiechem na twarzym wypowiedzialem Malik i ta jego dziwka

Oczami Zayna
Po tym jak Styles wyszedl, ja zaprowadzilem Issy na kanape i podalem herbate ktora przygotowala dla niej Nicole. Para sie zmyla a ja stwierdzilem ze to dobra pora by jej wszystko wyjasnic. Odczekalem chwile by sie do konca uspokoila i zaczalem:
Z: Issy.. Ja przepraszam, powinienem Ci to powiedziec wczesniej ale..
I: Zayn nie tlumacz mi sie. To twoja sprawa. My nie jestesmy razem i mozesz sypiac z kim chcesz.
Z: ale chce. Tak to prawda, sypialem z Gigi, sam nie wiem jak do tego doszlo ale nam to nawet nie przeszkadzalo bo i tak mielismy udawac pare a w realu bylismy prawdziwymi przyjaciolmi i moglem na niej liczyc. Ale przysiegam Ci ze odkad na nowo pojawilas sie w moim zyciu to zakonczylem to! Teraz jest jedynie moja przyjaciolka. Prosze Bella, uwierz mi..
I: wierze Ci Zee, naprawde. Po prostu to dla mnie troszke trudne ze laczylo cie z nia cos wiecej niz tylko przyjazn. Ale jest ok.
Z: naprawde? - i chcialem ją juz pocalowac ale dziewczyna sie odsunela.
I: to za szybko. I przepraszam musze juz isc
Z: przepraszam. Ale nie idz jeszcze, zjedz chociaz sniadanie.
I: zjem na miescie. Naprawde musze juz isc. Potem sie odezwie- i posylajac mi swoj piekny usmiech wstala i ruszyla do wyjscia. A ja jedyne co mialem w glowie to jej twarz i mysl Musze ją odzyskac!

Oczami Issabelle

To naprawde bylo dla mnie trudne, wiem ze to jego zycie i moze robic co chce. Ale jest mysl ze moze mu tego zabraknac lub ze bede od niej gorsza i do niej wroci. Strach to jedyne co mnie powstrzymuje przed daniem mu szansy. Chyba potrzebuje sie od tego uwolnic choc na chwile, zapomniec o wczorajszej sytuacji z Harrym, o Zaynie. Odreagowac i sie pobawic, dlatego tez wyciagnelam telefon i napisalam do osoby ktorej obiecalam spotkanie
Do:Olivier
Impreza dzis?
Izzy

Nie zdazylam nawet schowac telefonu a juz dostalam odpowiedz.

Od:Olivier
Toba zawsze! :*
21 club Night?

Do:Olivier
Jasne ;)

Po czym schowalam telefon do kieszeni i ruszylam do domu swojej przyjaciolki, z ktora dawno nie rozmawialam.

------------------------------------------------------
Witajcie! Przepraszam Was za moja nieobecnosc wiec wracam z nowym rozdzialem!
Dzis poznaliscie prawdziwe oblicze Harrego, kto by sie spodziewal? 
Komentujcie! Motywujcie !
Buziaki ❤